O A:TLE




Gdybyś był młodzieńcem, który pewnego słonecznego dnia obudził się na brzegu morza, nie wiedząc kim jest i skąd pochodzi jak mógłbyś uwierzyć, że cokolwiek będzie dobrze?
Gdybyś był młodym królem ogromnego imperium, niemogącym ufać nawet własnej rodzinie jak mógłbyś uwierzyć, że możesz wygrać?
Gdybyś urodził się jako niewolnik i nigdy nie zaznał miłości jak mógłbyś uwierzyć, że kiedyś poznasz jak smakuje wolność?
Gdybyś był wyjątkowo mądrym człowiekiem jednak nigdy nie poznał własnej rodziny jak mógłbyś uwierzyć, że ktoś się o Ciebie zatroszczy?
Gdybyś był najwierniejszym przyjacielem jednak skrywałbyś pewną tajemnicę jak mógłbyś uwierzyć, że kiedyś pozbędziesz się wyrzutów sumienia?
Gdybyś był człowiekiem, którego całe życie wypełnia nieskończony smutek jak mógłbyś uwierzyć, że doznasz szczęścia?
Gdybyś był zabójcą, którego ściga cały kraj jak mógłbyś uwierzyć, że kiedyś zagrzejesz gdzieś miejsce?
Gdybyś był człowiekiem w średnim wieku, który żyje tylko po to aby pracować jak mógłbyś uwierzyć, że w życiu spotka Cię jeszcze coś niesamowitego?
Nie uwierzyłbyś
Jednak kiedy nie masz już nic pozostaje tylko nadzieja.


ATLANTYDA: The Lost Empire (A:TLE) to opowiadanie inspirowane wieloma czynnikami. Przede wszystkim fascynacją kulturą starożytnej Grecji oraz wszelakimi formami mitologii. A także filmami, głównie animowanymi, np. Atlantyda - Zaginiony ląd (2001) produkcji Walt Disney Feature Animation. Jednak głównym czynnikiem, który spowodował, że coś w mojej głowie znów zaczęło pracować był serial Atlantis (2013-2015), który serdecznie polecam.

Opowiadanie to będzie zatem inspirowane kilkoma znanymi produkcjami, a zatem nieuniknione będą pewne podobieństwa, oraz luźną interpretacją mitologii. Przede wszystkim będzie ono jednak dotyczyło miłości pomiędzy mężczyznami, pomiędzy dużą ilością mężczyzn. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz